tyś niy jes wrunom
bo jak byś niom była
to wruny byłyby pod ochrunom
ty zaś s takom głowom
mozes ptoków być królowom
mozes gór być nasyk paniom
i lasów i sytkiego
to cu ponat goje mogłoby być twoje as po niebo
niy mogłabyś ino furgać ponizy konarów
w lesie ciymnym pełno carów
tamoj wilcek zymby scyrzy
un jest królym leśnych zwiyrzy
i choć stałe sie tym chlubi
w lesie wilcka nik niy lubi
ty zaś s takom głowom
ty zaś s takom głowom
byłabyś gór nasyk łozdobom
kie byś ino kciała
całe podhale byś miała
siedziałabyś se na wiyrchak
pszy sokołak i jaszczymbiak
zondziułabyś sprawiedliwie bes cygajstwa
byłabyś głowom ptosiego pajstwa
jo by dostoł twojim sugom
moze niy pozyłbyk dugo
paczuł byk sie ino w ciebie
i myśloł byk zek jes w niebie
znosuł byk ci sytko z lasu
syski śpilki i jagody
ze źródełka naniós byk ci wody
łoddoł byk ci reśte mego casu
w tyn cos Pon Bócek stanył nad strumyckiym
zacyrpnył z niego cebrzyckiym
na głowę mi chlusnył wody potokiym
i rzeknył: Miłoś Niy Jes Ptokiym
Komentarz.. z tych ważnych/wartościowych i.. bardzo potrzebnych. Mam to jeszcze do „przerobienia”, by móc wrócić do pisania.
Dzięki WIELKIE Tomaszu 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Zrobione 🙂
Pozdrówka i dziękuję za dzisiejsze wygadanie/wypisanie 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nieprawdaż?
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Pikne!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dobrze, dorzuć zdjęcia to będzie post mega komplementarny. A i pewnie Tadeusowi przypadnie to do gustu. Żart kolejowy. Ok 😉 Pozdrówka Aga.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tak, wiele jest tych metod udrażniania weny i realizowania się w poezji, każdy ma swój styl, a i naturalnie kierunkuje ku wzorcom i autorom uznanym. Ja wychodzę z założenia, że zaangażowanie emocjonalne nie służy emocjonalności w samej liryce a raczej powoduje zamęt osobowościowy autora, inni uważają inaczej. Oczywiście pisanie o własnych odczuciach ma uzasadnienie to nazywa się poezją introwertyczną i jest ona spopularyzowana. Introwertyczne wiersze też sobie pisałem, ale nawet wtedy stałem jakby obok własnej ekspiacji, spowiedzi publicznej, lepiej jak ten introwertyzm przebiega w perspektywie głęboko metaforycznej a nie autoopisowej. No ja tak mam, tego nie zmienię. Masz rację – wiele jest metod warsztatowych w liryce, i to potwierdziliśmy już wcześniej w licznych dyskusjach u ciebie i u mnie.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Oj tak, zrobił. 🙂 Jeszcze dorzucę zdjęcia do pełni góralskiego szczęścia 🙂 i można pożegnać dzień.
[zamieniłam „?” na „.”] Kolejowy żart pewnie spodoba się Starszemu Wajchowemu ;D
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
No widzisz, pisząc „stać poza tym wszystkim”, a inna szkoła mówi być w centrum i żyć tym co się pisze. Ktoś mi ostatnio tłumaczył, że trzeba pisać tylko to co prawdziwe, to co się czuje i właśnie angażować się, wtedy to przekłada się na efekt/ na jakość tworu. To nie daje swobody tworzenia, mocno ogranicza.
Ile ludzi tyle metod, celów, powodów itd.
Warsztaty więc są też różne. A dystans i oderwanie sztuce służy, prawda?
Widziałam tego tajemniczego motyla z Twoim logo. Ciekawy 🙂 Uspokoję Cię, nie jesteś jedynym facetem, który bardzo lubi motyle. To żaden absurd. Świadczy o Twojej.. wrażliwości na piękno? naturę?
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Super. Rzeczywiście moc tu uosobień i środków poetyckich zmierzających ku naturalizmowi, świetne, czyli Tadeus „zrobił nam dzień”.
kawał:
– Góralu a jak zakartupiliście cepra?
– Synecką.
– Wieprzową czy wołową?
– Kolejową!
🙂
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Wszystko co napisałaś ma wielki sens. Mądre to konstatacje. Jednym słowem kochajmy ludzi, bądźmy tolerancyjni i prawdziwi w życiu. Trochę to musi stać poza samym obcowaniem z poezją, a zwłaszcza jej tworzeniem, bo liryka to bardzo podatna „masa plastyczna”, im więcej pomysłów, wcieleń, rodzajów percepcji tym lepiej. Dlatego dobry warsztatowy liryk powinien i musi stać jakby poza tym wszystkim i nie angażować się zbytnio w te metamorfozy. Peel i autor to dwie różne osoby, pisaliśmy kiedyś o tym. Niedawno.
Skoro jednak delikatnie zainspirowałem to świetnie, bo ja też lubię motyle. Nawet bardzo. Głupio się przyznać, bo facet i motyle to trochę absurdalne 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
à propos motyli i Tadeusa, ten wierszyk znasz? 😉
https://wp.me/p4vu1t-119
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nie znam wielu górali. Osobiście to chyba wcale. Nawet Tadeusa troszeczkę tylko, z imienia, kilku wymienionych zdań i z twórczości ;p
Miejsce pochodzenia nie powinno mieć znaczenia, jednak często jest tak, że uwrażliwia człowieka na wiele spraw. Góry.. czy jest jakiś Góral, który ich nie kocha, albo bliskości przyrody? To co poznasz, to co Cię dotyczy, pokochasz ustawia Twój świat, priorytety. Czyli jednak bardzo wpływa.
I jest dokładnie tak jak piszesz, każdy z nas jest „odrębny”. Nie powinniśmy „klasyfikować”, już brzmi okrutnie, jak segregacja czy przypinanie plakietki 😦 To chyba wynika trochę ze skłonności człowieka do..(?) uproszczania świata, odwiecznego dzielenia na grupy/przynależności i nie wysilania się, by coś zgłębić, poznać lepiej i ze strachu przed nieznanym, innością. Wybiórczość faktów, szukanie tylko tych, które „pasują” do znanej i ułożonej już rzeczywistości.. Czy to nie nasza ludzka natura? Tak też (w większości) zostaliśmy nauczeni, wychowani. I szukać korzyści, być interesownym. W szkole uczymy się więc klasyfikować i oceniać wszystko. Siebie nawzajem też. 😦 A stereotypy i uprzedzenia krzywdzą i nie dopuszczają prawd do głosu. Więc zakłada się wygodne maski i trzyma wszystkich na dystans. Przez to nie wielu ma odwagę być sobą. A spokój jest wtedy, gdy żyje się „po cichu” bez rzucania w oczy. A ludzie i tak oceniają..
😉 no to..poleciałam hehe
..a motylek. No trochę nakierowałeś swoim wierszem moje myśli. Przypomniałeś coś a już jakiś czas temu chciałam zmienić logo. Także dzięki za inspirację. 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Świetny tekst Tadeusa. Ten „wolapik” jeżeli tak wolno mi to określić jest GE-NIAL-NY! 😊 Jeszcze Pan Bóg w konkluzji. Lubię tradycje, więc bardzo bardzo bardzo na TAK – twój wpis. Pozdrawiam również autora. Pozdrawiam Szanownych Państwa ☺
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Górale mają zasady, a i wrażliwi są to znaczy naturalni. Oczywiście każdy człowiek jest odrębny i klasyfikowanie ludzi (personalne) względem pochodzenia, miejsca zamieszkania czy np. rasy – u mnie nie wchodzi w rachubę. Jednak fakty są faktami – ludzie z Podhala przeważnie dobrze się kojarzą, skoro tak pozytywnie klasyfikujesz autora to wszystko się zgadza. A na marginesie fajny awatarek motylka masz teraz na blogu, mam nadzieję, że chociażby w minimalnym znaczeniu miał na to wpływ mój wcześniejszy wierszyk o białym motylku. Byłaby to niezwykle miła perspektywa dla mnie jako autora 😉 Żartuję oczywiście, jak to ja i często 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ja też uwielbiam wiersze Tadeusa. Jest ich dosłownie kilka, a każdy ma to „coś” w sobie. Sposób w jaki ukazuje przyrodę gór, jej elementy no i samo odniesienie do uczuć, niemal „uczłowieczanie” przyrody..
o gwarze już nie wspomnę 😀 To tak mnie za kazdym razem urzeka! Tym bardziej cieszę się, że się ze mną podzielił tymi perełkami, nie trzyma ich w szufladzie no i pozwolił opublikować.
Zdradzę Ci jeszcze coś 😉 Ja w pakiecie dostalam jeszcze jego zdjęcia z gór. Postawiły mnie w tym roku „na nogi”.. To połączenie wszystkiego to dopiero jest GE-NIAL-NOŚĆ!
Zdjęcia mam w przygotowaniu na laptopie, jak zwykle cięzko mi przysiąść. Ale będą.
Dziękuję Ci za te parę miłych słów.
Tadeus czytaj, zobacz co robisz 😉 😀
PolubieniePolubienie