nigdy muzą
nigdy więcej
połamane serce..
nie zawieszaj więcej
słońca na niebie
i księżyca jasnego
i milionów gwiazd świetlistych..
bo gdy gaśnie ich blask..
ciemność smutkiem pada
na samotne serce
_________
agnecha, 11.07.2020
nigdy więcej..

nigdy muzą
nigdy więcej
połamane serce..
nie zawieszaj więcej
słońca na niebie
i księżyca jasnego
i milionów gwiazd świetlistych..
bo gdy gaśnie ich blask..
ciemność smutkiem pada
na samotne serce
_________
agnecha, 11.07.2020
..tylko podnieść..
PolubieniePolubienie
Dziękuję, cieszę się, że wiersz „trafił”..
To wszystko prawda. Rzeczywistość mam taką, że jak pisałam na czacie, to nikt mi nie wierzył. Odrealniona 😉 No właśnie, czat, wirtualny świat.. 19 rozpasanych lat, wchodzenia w ludzkie dusze, wirtualnych znajomości, głębokich rozmów i przyjaźni, poznawania i pomocy innym-(i siebie/sobie?).. jakbyś patrzyła w lustro.. To dawało niesamowicie radości bycia i..inspiracji. Uwielbiałam zabawy słowami, niedopowiedzenia, pisanie wierszy.. I te rozmowy.. to było jak.. „czytanie w duszach”. Bliżej i szczerzej się nie da. Głebokie rozmowy na każdy temat, dotykanie tego co ważne, poznawanie ludzi od innej strony. Dawanie radości, sensu, możliwości wygadania, bycie ale nie bycie, bez oceniania. Prawie wszystko zostało w moich myślach.
(https://wp.me/p4vu1t-zL
– to pierwszy i jedyny zagrany wiersz, przez chłopaka, którego nie znam. https://youtu.be/KQNcQBT7QB4).
Ja inspirowałam – mnie inspirowano.
Tak było i już TEGO JUŻ NIE MA i pewnie nie będzie. Za bardzo wciągnęło, za bardzo odrealniło i rzuciło w „chmury”. Rzeczywistość powiedziała stop. Rzeczywistość ok – wirtual w rozsypce.. Tu glebnęłam i.. „połamałam skrzydła”. Tego wszystkiego już nie ma. A tęsknota i e-samotność rozwala mi wewnetrznie serce, duszę.. Takie dwa przeciwstawne uczucia na raz.. dualizm podobno (Alchemist ;))
Zamykając wirtualne drzwi zostawiłam sobie tą stronę, takie wirtualne okno.. trochę popisać, coś czasem wkleić. Było parę momentów, że prawie kliknęłam „usuń stronę”.. ale.. to jak przekreślić te wszystkie lata, całą tą moją wyimaginowaną „twórczość”.
Zostało. Mam więc jakiś „powierzchowny” kontakt, odskocznię. Ale to nie to samo. I zamiast pomagać pogłębia te emocje 😦 Nie potrafię tego sama „przerobić”. l nie mogę i nie chcę wchodzić już w bliższe relacje, bo to nie ma sensu. Tylko ranię ludzi. Jak nie ma przełożenia na real, nie ma sensu. Na ten moment mam dość.
A ten wiersz powstał w wyniku wielu przemyśleń, doświadczeń.. Wirtualne nierealne a.. boli realnie..
..to by było na tyle.. pogibane co? 😉
PolubieniePolubienie
Aniecha, zaraz przecież Ty najszczęśliwsza mężatka, co nawet chrapania chłopa nie słyszy. Skąd ten smutek, a wiersz swoją drogą przepiękny. Brawo.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
a ja na glebie.. nie zbieram się
PolubieniePolubienie
No… jak zawsze … w punkt… I na deskach👍
PolubieniePolubione przez 1 osoba
I te są najpiękniejsze:)):)):)) i dają dużo radości:)):)):))
PolubieniePolubione przez 1 osoba
bo.. pisane emocjami prosto z.. ♡ duszy..
dziękuję Molekułko
PolubieniePolubienie
Dziękuję ♡
PolubieniePolubienie
Dziękuję ♡
PolubieniePolubione przez 1 osoba
To raczej nie wyobraźnia, to bardziej oczekiwania, którym nie jesteśmy w stanie sprostać.. Nie jesteśmy idealni.. choć byśmy czasem chcieli być dla tych na których nam zależy..
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Czasem wiersze same się piszą..
PolubieniePolubienie
Nie ma za co,po prostu piękny i chwyta za serce:))
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękuję
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Piękny, pomimo smutku, bólu i żalu :))
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
To nie księżyc, gwiazdy i słońce są winne, że samotność i smutek dopada, ale ta szeroka i nieposkromiona wyobraźnia, która podpowiada, że byłoby szczęśliwiej, gdyby było inaczej.
Serdeczności zasyłam
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Agnieszko jak zwykle slicznie
PolubieniePolubione przez 1 osoba